Twórczość
|
Spis wierszy
"...Ci, którzy nie chcą być z tego świata ..."
Jeśli zacząłeś szukać po omacku Azji, która jest krajem pięknym, najpiękniejszej zjawy — to miraż ten, byłby największym przekleństwem, gdyby nie leżał czujny w wyciągnięciu ręki. Spiesz się, gdyż wpełza zwolna czas apokalipsy i nawet boska Azja ulegnie wzgardzeniu i śnieg przeczysty obsiądą robaczki, — tylko wpierw porzuć mędrców wyleniałych, którym wyłazi futro spod ogona. Gdyż Azję trzeba samemu pochłonąć! Wielki był przecież czyn krwawej Granady i rozszalałych herosów w śmiertelnych uliczkach, ale najważniejsze — to bosko zazgrzytać zębami: i historia się spełni w sąsiednim wymiarze.
Poezje Wyjścia. Miary zbawienia.
Dzisiaj już kamienie... Dzisiaj, dzień śpiewa o tym, splątanie nocy pogłosem nadziei — Prostują się drogi wezwanego Miejsca, którym jest Człowiek, aniołowie Ziemi wędrują spieszniej do swoich przeznaczeń, — na prawomocnie posiadanym świecie, i w jednej materii, bliskiej, jak Chrystus — Obecny pielgrzymom odkupienia, — przez świętą miazgę niewypełnienia się, niespełnienia i topór pouczeń historii. Tak wędrujemy w bogomyślny sens: — Przez wyczucie i zrozumienie ostatecznych wartości i celów do jedności z Drogą, Prawdą i Życiem, Przez m i ł o ś ć na Ziemi do nieziemskiej miłości, Przez d o b r o ć na Ziemi do dobroci Nieba, Przez w e s e l e , p r a w o ś ć i w o l n o ś ć na Ziemi Synów Bożych do wesela, prawości, wolności zbawionych i uwielbionych, I przez s p r a w i e d l i w o ś ć na świecie do sprawiedliwości Królestwa Niebieskiego, Przez p o k ó j ziemski do odwiecznego Księcia Pokoju, Przez d o s t a t e k dóbr ludzkiego świata do obfitości Niebieskiej Ojczyzny, Przez c h w a ł ę Ziemi Synów Bożych do chwały Nowego Jeruzalem. — Tak wędrujemy w bogomyślny Sens Miarą zbawienia.
Wiersze nowe. O prawie stworzenia.
Chodźmy z pokorą po ziemi, nie mimowolnie, — jak kobieta brzemienna czekając na rozwiązanie. Jesteśmy tu tylko — prochem i przemienieniem, Stwarzaniem się zamysłów przedwiecznej Miłości. Odcisk stopy człowieka jest święty, jest wcieleniem się wizji samego Boga.
Ci, którzy nie chcą być z tego świata, królestwo ich nie jest z tego śmietnika; bez Boga, są jak ślepe szczenięta rzucone do kloaki. Przez jeden czas, przez cały, jeden czas, nawet mizerne słońce, w oddali zapadłe, nie może przedrzeć się, przez obnażone konary i gałęzie drzew; wszystkiego półtrupie skinięcie. Ale, gdy mija czas, jeden! zwój Księgi wyroków — przechodząc tam powiesz: rozkosz, rozkosz. Taki jest naprawdę.
Mariusz Milski (1946) pisze od wczesnej młodości. Debiutował w miesięczniku "Życie i Myśl" (1974), najlepszym w owym czasie piśmie dotyczącym kultury. Zajmuje go człowieczeństwo.
|